Powrót po krótkiej przerwie:)
Hej Wszystkim,dawno nas tu nie było,związane to było z małymi perypetiami na budowie i z życiem osobistym.Postaram się to nadrobić:)Tak jak wspomniałam w ostatnim wpisie na nasz domek została położona więzba,trochę było przy tym problemów.Panowie przekładali swoje przyjście z dnia na dzień,z tygodnia na tydzień.Trochę było przy tym nerwów i tak jakoś mnie to zniechęciło,ale koniec końców Panowie się zjawili i nasz domek nabrał kształtów:)Obecnie od dzisiaj nad naszym domkiem pracuje Pan murarz i muruje szczyty.Zdjęć nie posiadam,ponieważ teraz rzadziej możemy wybrać się na budowę,ale zdradzę Wam,że jak już pojedziemy to uśmiech nie schodzi nam z twarzy i aż się nie chce stamtąd odjeżdżać.Na dniach będzie u nas dostarczona reszta drzewka na dach i blacha,ale na razie cicho....to w następnym wpisie:)Pozdrawiamy Wszystkich w tą zimną i ponurą jesień.